„Oni nie potrafią rządzić”. Błaszczak o doniesieniach Niezalezna.pl na temat fabryki Jelcza
- Oni nie potrafią rządzić. Nominaci koalicji 13 grudnia nie potrafią poradzić sobie z tym, żeby skoordynować te działania - powiedział Mariusz Błaszczak, poseł PiS, były minister obrony narodowej, w programie "#Michał Rachoń. Jedziemy" na antenie TV Republika. Polityk skomentował w ten sposób doniesienia naszego portalu odnośnie do zahamowania produkcji w fabryce Jelcza.
Upadek Jelcza?
Nasz portal ujawnił dziś, że w ostatnich miesiącach produkcja w Jelczu spadła z kilkudziesięciu do kilkunastu sztuk pojazdów. Dodatkowo, pracownicy zakładu zaalarmowali nas, że zamiast ponad 500 pojazdów w obecnym roku uda się wyprodukować najwyżej około 300. Te doniesienia skomentował w programie "#Michał Rachoń. Jedziemy" Mariusz Błaszczak, poseł PiS, były minister obrony narodowej.
"Niezależna przedstawiła informację o tym, ze Jelcz, fabryka produkująca ciężarówki dla polskiego wojska, nie wyprodukuje tyle, ile mogłaby wyprodukować, bo są jakieś problemy wewnętrzne. Polskie Patrioty już są osadzone na ciężarówkach Jelcz. Nie potrafią rządzić. Nominaci koalicji 13 grudnia nie potrafią poradzić sobie z tym, żeby skoordynować te działania"
– powiedział.
Polityk dodał, że "ostatnio kierownictwo MON chwaliło się tym, że zostały zamówione cysterny na innych ciężarówkach niż Jelcz i zostały zamówione koparki dla polskiego wojska, ale nie zamówiono tych koparek w Hucie Stalowa Wola, gdzie odbywa się produkcja takich koparek".
"Zamiast tego powierzono to firmie zagranicznej. Taka jest obecna władza. Ta władza powinna jak najszybciej odejść. Nie pozwólmy na to, by te rządy wciąż były przy władzy"
– oświadczył.
Ataki na Nawrockiego
Mariusz Błaszczak odniósł się też do ataków ze strony KO wymierzonych w Karola Nawrockiego, obywatelskiego kandydata na prezydenta popieranego przez PiS.
"Próbują zrzucić winę na kogoś innego, a oni ponoszą odpowiedzialność za to, że trzy miesiące po powodzi ludzie nie otrzymali takiego wsparcia, które należało udzielić, które ochroniłoby ich przed skutkami powodzi w sensie takim, że należy odbudować mieszkania, domy przed nadejściem zimy. Zima już nadchodzi, pomocy nie ma udzielonej w takim zakresie, w jakim należało udzielić, więc zrzucają winę na doktora Karola Nawrockiego, który zwrócił uwagę. On powiedział: „Król jest nagi”. Pojechał do Lądka-Zdroju współpracując z TV Republika, wspierając konkretną rodzinę, pomagając w remoncie"
– powiedział.
Źródło: Telewizja Republika, niezalezna.pl
