Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polityka

Nowacka zapewniała, że powoła rzecznika praw ucznia. Projekt tkwi w martwym punkcie!

Projekt ustawy dotyczącej rzecznika praw uczniowskich oraz katalogu praw i obowiązków ucznia wciąż nie został skierowany do konsultacji społecznych, mimo że ministerstwo edukacji narodowej zapowiadało ich rozpoczęcie na marzec. W środowisku dyrektorów i nauczycieli rośnie niepokój. Czy Barbara Nowacka, jako szefowa resortu, dotrzyma słowa?

Reklama

W publikacji czytamy o tym, że minął już ponad rok od zapowiedzi szefowej MEN - Barbry Nowackiej, w myśl której - miał zostać powołany rzecznik praw ucznia. Z pierwotnych deklaracji wynikało, że nowe przepisy w tym zakresie, wejdą w życie we wrześniu 2025 r. (wraz z początkiem nowego roku szkolnego). 

Wniosek tkwi w martwym punkcie?

Jak informuje "Dziennik Gazeta Prawna", dyrektor departamentu komunikacji w Ministerstwie Edukacji Narodowej, Kacper Lawera, przekazał, że 31 stycznia resort przesłał do KPRM podpisany wniosek o wpis do wykazu prac legislacyjnych, zawierający również ocenę skutków regulacji. Jak zaznacza, ministerstwo odpowiedziało na zgłoszone przez inne resorty uwagi i wniosek został zaktualizowany.

Dowiadujemy się również, że pierwotnie sprawa ta miała zostać rozpatrzona przez zespół ds. Programowania Prac Rządu 24 lutego. Okazuje się jednak, że zapadła decyzja o przesunięciu terminu, "ze względu na dodatkowe uwagi oraz konieczność dalszych analiz".

Resort pod wodzą Nowackiej – jak podaje dziennik – ponownie przekazał uzupełniony dokument wraz z wyjaśnieniami, a kolejne spotkanie mające na celu jego rozpatrzenie zaplanowano na 14 kwietnia. Do momentu zamknięcia numeru, decyzja w tej sprawie nie została jeszcze podjęta, co – jak zauważa "DGP" – rodzi pytania o to, czy planowane zmiany zostaną wdrożone już od nowego roku szkolnego.

Co na to nauczyciele i rodzice?

Z ustaleń "DGP" wynika, że nie ma gwarancji, iż MEN zdąży z wdrożeniem reformy w zakładanym terminie. Możliwe jest, iż funkcja "rzecznika praw ucznia" zostanie wdrożona w trakcie trwania roku szkolnego, a to... nie byłoby zbyt dobrym rozwiązaniem.

Eksperci, na których powołuje się medium, wyrażają zaniepokojenie możliwymi konsekwencjami wprowadzania reformy w trakcie trwania roku szkolnego. Dr Iga Kazimierczyk z Uczelni Korczaka zauważa, że nauczyciele i dyrektorzy znów mogą zostać zaskoczeni, zwracając jednocześnie uwagę na brak konkretnych informacji dotyczących praktycznego funkcjonowania planowanych rozwiązań.

Reklama