GP: Za Trumpa Europa przestanie być niemiecka » CZYTAJ TERAZ »

„Merytoryczne kryterium można wsadzić między bajki“. Czarny scenariusz Błaszczaka dla przyszłości zbrojeniówki

- Między bajki można włożyć opowieści, że wnioski są rozpatrywane według merytorycznych kryteriów. To czysta polityka, co było widoczne przy „odblokowaniu KPO” - stwierdził w mediach społecznościowych były szef MON Mariusz Błaszczak. Polityk odpowiedział w ten sposób na argumentację obozu rządzącego w kontekście skandalu związanego z unijnym kontraktem na amunicję dla Ukrainy. Wiceprezes PiS nakreślił też czarny scenariusz dla przyszłości polskiej zbrojeniówki.

Mariusz Błaszczak
Mariusz Błaszczak
PiS - x/PiS

Komisja Europejska w związku z wojną na Ukrainie podjęła decyzję o przekazaniu kwoty 500 mln euro europejskim firmom zbrojeniowym w celu zwiększenia produkcji amunicji artyleryjskiej. Beneficjentem tej decyzji będą głównie firmy niemieckie, również te działające np. na Węgrzech. Dla polskich firm zbrojeniowych przewidziano szokująco niską kwotę - zaledwie 0,4 procenta z całej puli.

Decyzja KE jest szeroko komentowana. Politycy Zjednoczonej Prawicy zaznaczają, że ma się to nijak do słów Donalda Tuska, który zapewniał, że "w UE nikt go nie ogra" i podkreślają, że dla pro-unijnego rządu jest to kompromitacja.

Koalicja rządząca od pewnego czasu próbuje przerzucić winę za decyzję Brukseli na poprzedni rząd. Na ich argumenty szybko odpowiedział były szef MON Mariusz Błaszczak. Wskazał on też możliwy scenariusz na przyszłość.

KPO już pokazało

"Z unijnego programu produkcji amunicji otrzymaliśmy niecałe 20% środków o które wnioskowaliśmy. Dlaczego uważam, że jest to kompromitacja polityków rządzącej koalicji? Bo między bajki można włożyć opowieści, że wnioski są rozpatrywane według merytorycznych kryteriów. To czysta polityka, co było widoczne przy „odblokowaniu KPO”"

– napisał na platformie x.com Przewodniczący Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość, odnosząc się do decyzji Komisji Europejskiej o wypłacie Polsce unijnych środków, mimo, iż nowy rząd nie podjął żadnych działań w kierunku rzekomego "przywracania praworządności".

- Skoro u władzy jest rzekomo najbardziej wpływowy polityk w Europie czyli Donald Tusk, to czemu nie wpłynął na Komisję Europejską, by nasze firmy zbrojeniowe - Mesko i Nitrochem - otrzymały całość środków, o które wnioskowały? - pytał Błaszczak.

Były szef MON widzi zagrożenie dla przyszłości polskiej zbrojeniówki.

"Teraz krótko o tym jak może wyglądać dalszy scenariusz.

  • W unijnym programie amunicyjnym prawie pełną pulę zgarnęły firmy niemieckie, w tym firmy z niemieckim kapitałem (Rheinmetall) ulokowane np. na Węgrzech i w Hiszpanii.
  • Politycy rządzącej koalicji narzucili już narrację o niewydolnej polskiej zbrojeniówce vide ostatnie wpisy Cezarego Tomczyka, Marcina Kulaska czy też wpis z oficjalnego konta MON.
  • Jutro minister Kosiniak-Kamysz spotyka się z ministrem obrony RFN Borisem Pistoriusem. Wśród tematów rozmów będzie m. in. współpraca zbrojeniowa.
  • Polski „niewydolny przemysł zbrojeniowy” jak nazywają go sami politycy koalicji rządzącej otrzyma propozycje wsparcia, która otworzy drzwi do wszystkich unijnych programów.
  • Wystarczy, że polski rząd zgodzi się na wykup m.in. Mesko i Nitrochemu (które przecież nie poradziły sobie w unijnym konkursi) przez niemiecki Rheinmetall."

- wypunktował Błaszczak.


 



Źródło: niezalezna.pl

#Mariusz Błaszczak #kontrakt zbrojeniowy #Unia Europejska