Minister sprawiedliwości Adam Bodnar występował na jednej konferencji z kontaktem operacyjnym Służby Bezpieczeństwa o pseudonimie "Jelinek". Jerzy Zajadło - bo o tym prawniku mowa - zasłynął bezgranicznym wspieraniem Donalda Tuska oraz kontrowersyjną przeszłością.
- Przywracanie praworządności to wspólny wysiłek całej wspólnoty prawniczej - mówił na konferencji w Gdańsku minister sprawiedliwości Adam Bodnar. Na tej samej scenie stanął też prominentny prawnik, o którym w przeszłości było głośno i to nie tylko ze względu na kontrowersyjne, jak na prawnika, pojmowanie prawa.
#Gdańsk | Minister Sprawiedliwości @Adbodnar podczas konferencji „Prawnicy Solidarności - Prawnicy Przyszłości" ⬇️
— Min. Sprawiedliwości (@MS_GOV_PL) December 14, 2024
Przywracanie praworządności to wspólny wysiłek całej wspólnoty prawniczej. Wymaga to od nas wszystkich współpracy na rzecz tożsamego rozumienia podstawowych pojęć… pic.twitter.com/yQlqjU7lgv
Mowa o Jerzym Zajadło - profesorze prawa. "SB, mafia z Trójmiasta i obrona demokracji. Niegdyś donosy, dziś bunt przeciwko władzy" - pisała o nim w przeszłości "Gazeta Polska".
Prominentny gdański profesor prawa znany z interesów z ludźmi kojarzonymi z trójmiejską mafią „Nikosia”. W PRL dla SB był kontaktem operacyjnym o pseudonimie Jellinek. Dla partii komunistycznej – funkcyjnym aktywistą. Dziś jest jednym z głównych obrońców sądów. W rozmowie z „GP” twierdzi – jak Wałęsa – iż akta zgromadzone przez IPN w jego sprawie zostały spreparowane
Ale to nie wszystko. Portal trojmiasto.pl donosił, że Zajadło robił interesy z trójmiejskimi typami spod ciemnej gwiazdy. Wspólnikami profesora w legalnym biznesie mieli być, jak opisywał portal, człowiek zamieszany w międzynarodowy handel kokainą i przyjaciel znanego, nieżyjącego już gdańskiego gangstera - "Nikosia".
A jak Zajadło traktuje prawo? W jednym z wywiadów z 2017 roku ogłosił, że woli panowanie sędziokracji niż demokrację na PiS-owski wzór. Dwa lata później stwierdził, że można naruszyć konstytucję, by ją ratować i że nie należy się wahać złamać prawo, by przywrócić „konstytucyjny ład”.
Już po tym, jak wielbiony przez mecenasa Donald Tusk przejął władzę, Zajadło przyszedł mu w sukurs w sprawie wycofania kontrasygnaty nominacji sędziego Krzysztofa Wesołowskiego.
Wprawdzie nie potrafię tego prawniczo jednoznacznie uzasadnić i wiem, że prawnie to słaby argument
– napisał Jerzy Zajadło, twierdząc, że wspiera decyzję Tuska, bo tak "po prostu czuje".
#Gdańsk | Prof. dr hab. Jerzy Zajadło podczas konferencji „Prawnicy Solidarności - Prawnicy Przyszłości" ⬇️
— Min. Sprawiedliwości (@MS_GOV_PL) December 14, 2024
Naszym najważniejszym zadaniem jako wspólnoty prawniczej jest pokazanie, że poważnie traktujemy zasadę hominum causa omnius constitutum sit – wszelkie prawo powinno służyć… pic.twitter.com/h961DOvVQ1