Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Istna karuzela w opozycji! Lubnauer: „Pakt senacki to fakt”. Poseł PSL: „Nie ma żadnego paktu”

Od kilku tygodni trwają po stronie opozycji rozmowy dotyczące tzw. paktu senackiego i w opinii publicznej pojawiały się już na jego temat bardzo różne głosy. Słuchając zapewnień partyjnych liderów, można odnieść wrażenie, że przedsięwzięcie finalizuje się. Choć dzisiaj Włodzimierz Czarzasty twierdził, że "czeka na kropkę nad i ze strony Platformy", to koalicjantka partii Grzegorza Schetyny, Katarzyna Lubnauer zaznacza już, że "pakt stał się faktem". Jednocześnie dodała, że "nie ma możliwości prowadzenia kampanii w ten sposób, żeby wspierać kandydata, który jest z innej listy" i każda partia będzie wspierała swoich kandydatów. Tymczasem w radiowej Jedynce poseł PSL, Piotr Zgorzelski, stwierdził, że "nie ma żadnego paktu w sprawie Senatu"

zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne
fot. Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska

Pod koniec lipca Lewica zaproponowała pakt senacki, który zakłada, że opozycyjne partie nie będą wystawiały przeciwko sobie kandydatów w wyborach do Senatu. Od kilku tygodni trwają rozmowy dotyczące takiego rozwiązania i do opinii publicznej trafiają bardzo różne głosy dotyczące tego przedsięwzięcia. Jeszcze na początku tygodnia część działaczy PSL zapewniała, że do Senatu wystartuje w formacie koalicji z ruchem Kukiza, a nie "paktu senackiego". Taki stosunek do paktu wyraził również dziś w radiowej Jedynce poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego, Piotr Zgorzelski.

- Nie ma żadnego paktu w sprawie Senatu. Całkowicie to dementuję (...) Nie ma potrzeby budowania jakiejś koalicji. Dlatego że się wystawia swojego kandydata, on zbiera podpisy, rejestruje i startuje

- powiedział Zgorzelski.

Dziś w programie Michała Rachonia szef Lewicy, Włodzimierz Czarzasty, zapewniał natomiast, że "efekty rozmów są dobre" i "brakuje kropki nad i, którą musi postawić Platforma".

[polecam:https://niezalezna.pl/284496-czy-lewica-jest-gotowa-na-fiasko-paktu-senackiego-czarzasty-wciaz-czekamy-na-kropke-nad-iś

Koncentracja na swoich kandydatach

Tymczasem dzisiaj w TOK FM, koalicjantka PO, Katarzyna Lubnauer z Nowoczesnej uznała, że pakt senacki stał się faktem.

- W większości okręgów znani są już kandydaci do Senatu i są oni zgodni z porozumieniem ponadpartyjnym, paktem o nieagresji

 - odpowiedziała szefowa Nowoczesnej

Lubnauer przypomniała też, że porozumienie formacji opozycyjnych ws. startu do Senatu, nie ma "charakteru wspólnej listy", tylko "obejmuje ono informację: 'tam gdzie my wystawiamy, nie wystawia PSL, tam gdzie wystawia PSL nie wystawia SLD itd'".

Szefowa Nowoczesnej dodała, że kandydaci opozycji "są już ogłoszeni" i nie ma już czasu - ze względu na krótką kampanię wyborczą i wymóg zebrania podpisów pod kandydaturami - na dokonywanie zmian.

- Nie ma czasu na jakieś utyskiwanie. (...) Pakt stał się faktem, jeżeli nawet gdzieś w dwóch miejscach nie ma porozumienia, to jest jeszcze możliwość dogrania. W większości doszło (do porozumienia), sporne mogą być dwa miejsca. Powiedzmy śmiało - udało się poskładać to, co byśmy nazwali paktem o nieagresji (pomiędzy formacjami opozycyjnymi). Praktycznie w całej Polsce będziemy mieli z sytuacją, w której kandydat opozycji (do Senatu) będzie jeden kontra kandydat PiS-u

 - zapewniła Lubnauer.

Szefowa Nowoczesnej wyjaśniła też, że formacje opozycyjne nie będą miały możliwości wspierać kandydatów do Senatu poszczególnych komitetów uczestniczących w pakcie.

- Nie ma możliwości prowadzenia kampanii w ten sposób, żeby wspierać kandydata, który jest z innej listy (...). Nie mam możliwości, żebym miała - na przykład - na ulotce wymienionego innego kandydata niż kandydat KO

 - powiedziała Lubnauer. Wyjaśniła też, że to wynika z przepisów prawa dotyczących partii politycznych i finansowania kampanii wyborczych.

Dodała, że kandydaci startujący w wyborach mogą jednak w wypowiedziach deklarować poparcie dla innych kandydatów - w tym wypadku kandydatów opozycyjnych. Przyznała jednak, że każda partia będzie "skoncentrowana głownie na promocji swoich list i swoich kandydatów",

Oddolne porozumienie

Do funkcjonowania porozumienia w wyborach do Senatu odniósł się również dzisiaj w rozmowie z Polską Agencją Prasową Antoni Mężydło, kandydat Koalicji Obywatelskiej do Senatu z Torunia. Zapytany, czy w województwie kujawsko-pomorskim udało się zrealizować założenia paktu senackiego, odpowiedział:

- Tak, choć to było takie oddolne porozumienie. Z Grudziądza ma kandydować rekomendowany przez PSL Ryszard Bober. To znany samorządowiec, przewodniczący sejmiku wojewódzkiego. Z Włocławka, który jest bardziej lewicowym okręgiem, kandyduje Jerzy Wenderlich z Lewicy. Ja kandyduję z bardziej prawicowego Torunia. W Bydgoszczy kandyduje Andrzej Kobiak, który już był senatorem i Krzysztof Brejza, który kierował się podobnymi argumentami jak ja, wybierając Senat.

Inicjatywę paktu senackiego skomentował dzisiaj w radiowej Trójce wiceminister kultury, Jarosław Sellin.

- Pakt senacki opozycji pokazuje dwie rzeczy: brak wiary w opozycji w zwycięstwo w wyborach i, że ludzie są nabierani w jakieś różnice w opozycji. Tak naprawdę, wszystkie te środowiska łączy zapiekły anty-PiS i naruszenie establishmentu III RP

- powiedział wiceszef resortu kultury. Uznał, że "udawaną rywalizację" w  środowiskach opozycji łączy wspólny cel - odsunięcie od władzy Prawa i Sprawiedliwości.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl, 300polityka.pl

#wybory parlamentarne #opozycja #Pakt senacki #Katarzyna Lubnauer

redakcja