Facebook usuwa posty dotyczące niemieckich zbrodni popełnianych w czasie II wojny światowej - powiadomił portal British Poles. Jeden z usuniętych wpisów zawieraił informację, iż obóz w Oświęcimiu został założony przez Niemców, zaś drugi opowiadał historię Tadeusza Boya Żeleńskiego oraz lwowskich profesorów zamordowanych w lipcu 1941 przez niemiecki oddział Einsatzkommando zur besonderen Verwendung.
Portal British Poles przekazał, że 20 czerwca doszło do usunięcia z Facebooka jego wpisu dotyczącego obozu Auschwitz. Znalazła się w nim informacja, że został on założony przez Niemców. Powód? "Naruszenie standardów platformy społecznościowej i wprowadzanie czytelników w błąd". Odwołanie złożone przez portal do tej pory nie zostało rozpatrzone.
Kilkanaście dni później, 4 lipca, doszło do usunięcia kolejnego posta, tym razem poświęconego Tadeuszowi Boy Żeleńskiemu oraz lwowskim profesorom, których Niemcy z oddziału Einsatzkommando zur besonderen Verwendung (Oddział specjalnego przeznaczenia) zmordowali w nocy z 3 na 4 lipca 1941 roku.
Wpis miał następującą treść: "W nocy z 3 na 4 lipca 1941 roku Niemcy dokonali na Wzgórzach Wuleckich mordu profesorów lwowskich uczelni. Wśród nich był Tadeusz Żeleński (Boy). Nie ma przesady w stwierdzeniu, że rozstrzelanie Tadeusza Żeleńskiego można nazwać symbolicznym mordem na kulturze polskiej". Powód usunięcia publikacji był taki sam jak w przypadku postu o Auschwitz ("naruszenie standardów platformy").
O cenzurze na Facebooku pisaliśmy na łamach naszego portalu wielokrotnie.
W kwietniu br. głośno było o usunięciu wpisów z profilu Muzeum Auschwitz, które były hołdem dla ofiar niemieckich zbrodni. Usunięto je z absurdalnych powodów, takich jak: „nagość i aktywność seksualna dorosłych”, „nękanie i molestowanie”, „mowa nienawiści” i „podżeganie do przemocy”.
Administracja Facebooka ograniczyła także widoczność posta opublikowanego na profilu Niezalezna.pl, w którym polecono artykuł dotyczący wpisu Mateusza Morawieckiego na temat konferencji środowisk prawicowych CPAC. Powodem był fakt, iż technologia portalu uznała materiał za naruszający "Standardy społeczności" w zakresie... "treści drastycznych i zawierających przemoc".
Z kolei w czerwcu br. informowaliśmy, że Facebook usunął z profilu krakowskiej oficyny Biały Kruk teksty, które zyskały ogromny zasięg i wywołały szeroką dyskusję dotyczące kwestii światopoglądowych.