Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Co dalej z protestem rolników? Zalewska: Tusk będzie robił wszystko, żeby wyciszyć emocje do eurowyborów

- PiS ma czyste sumienie dlatego, że głosowało przeciwko, przestrzegało i mówiło, że jeżeli rządy będą dogadywać się nad głowami obywateli, to wcześniej czy później rozpocznie się wojna ludów. Donald Tusk razem z koalicją 8 gwiazdek będzie robił wszystko, żeby emocje rolników wyciszyć do eurowyborów - powiedziała w programie "W punkt" Anna Zalewska, europosłanka PiS.

W punkt
W punkt
screen - Telewizja Republika

Donald Tusk zapowiedział, że w czwartek spotka się z liderami protestujących grup rolników w ramach szczytu rolniczego Centrum Dialog w Warszawie. O trwających protestach rolników oraz o zapowiedzi Tuska Katarzyna Gójska rozmawiała z politykami w programie "W punkt". 

Anna Zalewska, europosłanka PiS, pytana, czy podczas jutrzejszych rozmów uda się wypracować porozumienie, wskazała, że w jej opinii "będzie o nie trudno, tym bardziej, że jest to rozmowa spóźniona".

"To były celowe, PR-owe działania pana Donalda Tuska, dlatego, że on jest współautorem Zielonego Ładu. Zielony Ład jest bardzo szeroki, również polityka energetyczna jest w Zielonym Ładzie. PiS ma czyste sumienie dlatego, że głosowało przeciwko, przestrzegało i mówiło, że jeżeli rządy będą dogadywać się nad głowami obywateli, to wcześniej czy później rozpocznie się wojna ludów. Dlaczego ona zaczyna się od rolników? Bo oni pierwsi odczuwają drastyczne obostrzenia nie tylko wynikające z Zielonego Ładu"

– powiedziała.

Wskazała też, że "Donald Tusk razem z koalicją 8 gwiazdek będzie robił wszystko, żeby emocje rolników wyciszyć do eurowyborów"

Z kolei Jan Kanthak, poseł Suwerennej Polski, pytany o postawę polityków obecnej koalicji rządzącej, oświadczył, że "doskonale pamięta, jacy to byli chojracy".

"Oni byli na każdy problem, który dotykał Polskę, przygotowani, że w ciągu 24 godzin czy 2 tygodni byliby w stanie załatwić ot tak. Donald Tusk mówił, że nie możemy pozwolić na to, żeby ten syf z Ukrainy trafiał do Polski i żeby truł nasze dzieci, nasze rodziny. I co? Przecież to rząd Zjednoczonej Prawicy wprowadził embargo rozporządzeniem ministra rozwoju Budy"

– powiedział.

Polityk następnie zwrócił się do przedstawicieli Trzeciej Drogi. 

"Macie jako PSL, Trzecia Droga zarówno stanowiska ministra rolnictwa ale także spraw rozwoju. Wy, Trzecia Droga, macie w swoim portfolio ministerialnym możliwość zadecydowania bez Donalda Tuska. Sami możecie dogadać się. Pan Siekierski może podjechać do pana Hetmana. Pan Hetman powinien rozumieć problem rolników. Po pierwsze dlatego, że jest z PSL, a po drugie dlatego, że reprezentuje województwo lubelskie"

– wskazywał Kanthak.

Przemysław Wipler z Konfederacji powiedział z kolei, że obecne protesty rolników "to jest problem europejski - Donald Tusk nie może powiedzieć, że to są jakieś rosyjskie prowokacje, jak próbowano insynuować na pewnym etapie z uwagi na skandaliczne, nieszczęśliwe hasła, które były doczepiane, by kompromitować strajkujących. nie może powiedzieć, że to wojna hybrydowa, zielone ludziki, w sytuacji, kiedy w całej Europie są podobne protesty".

"Sytuacja, w której rolnicy w całej Europie boją się, że będą musieli tracić dorobek całego życia, to sytuacja pełna powagi. Ona będzie rzutowała na wybory samorządowe oraz do PE. Ci rolnicy to jest siła, to jest energia [...] My jako Konfederacja mówiliśmy i mówimy, że dwa największe problemy ,które widzimy w funkcjonowaniu UE to europejska polityka energetyczna, która zabija energetykę i przemysł w całej Europie, a w sposób szczególny w kraju takim jak Polska, i drugi obszar tej polityki, który krytykujemy, to europejska polityka rolna"

– oświadczył.

Sławomir Ćwik z Polski 2050 stwierdził, że "kiedy rozpoczęły się protesty rolnicze, od razu do rolników pojechał minister rolnictwa i wiceministrowie - te rozmowy były prowadzone od początku".

"Rząd koalicji 13 października stara się ten problem rozwiązać. Ja mógłbym przerzucać odpowiedzialność na PiS […], ale to nie o to chodzi. Chodzi o to, by rozwiązać problemy rolnictwa, a na to nic nie pomoże przerzucanie odpowiedzialności między jedną a drugą stroną polityczną. Trzeba szukać rozwiązań, a problem jest wywołany przez Rosję, która stara się nadal zdestabilizować sytuację na różnych polach. Ta sytuacja zaczęła się już w 2021 roku, kiedy Rosja wprowadziła sztuczne braki gazu w Europie, co wpłynęło na ceny nawozów"

– oświadczył.

 



Źródło: Telewizja Republika, niezalezna.pl

#protest rolników #bezprawie Tuska

mm