Relacje pomiędzy poszczególnymi formacjami sejmowej opozycji nie są ostatnio najlepsze. Wszystko za sprawą forsowanego przez Platformę Obywatelską wniosku o wotum nieufności dla rządu.
- Wczoraj było spotkanie między PO a PSL, a dzisiaj wiem, że jest podjęta druga próba rozmów między PO a Nowoczesną. Tak naprawdę dzisiaj mówimy o Ryszardzie Petru i Nowoczesnej, bo to oni mają gigantyczny dylemat. Rozumiem. Nie mam złudzeń co do dwóch rzeczy. Jeżeli ktoś ma czas na spotkanie z Jarosławem Kaczyńskim, to musi mieć czas również na spotkanie z Grzegorzem Schetyną. Np. Ryszard Petru. Po drugie – do tych rozmów jest przez swoich wyborców zobligowany, a po trzecie – i Schetyna i Platforma, i Nowoczesna i Petru jeszcze wielokrotnie będą mieli okazję udowodnić – bo to długi bieg – że im na bliskiej współpracy. Nie ma w nas pychy. My wiemy, do czego prowadzi pycha i na pewno jesteśmy od tego wolni – tłumaczył Nitras.
- Czy pan sobie wyobraża sytuację, że my siadamy z wszystkimi partiami opozycyjnymi i zaczynamy ustalać kandydata na premiera? Było wczoraj spotkanie z PSL, dzisiaj będzie z Nowoczesną. Spotkamy się także z Kukiz ’15. Damy radę, porozmawiamy. Nie można patrzeć na tę ważną rzecz przez pryzmat własnego politycznego interesu czy pozycji. Uważam, że Polacy, którzy głosowali na Nowoczesną, głosowali przeciw PiS-owi. Mogli się rozczarować w stosunku dla Platformy, nie głosować na nas. W jakiś sposób zostali zawiedzeni przez te ostatnia lata czy rok. Ale na pewno nie głosowali za polityką rządu PiS czy za PiS-em. Dzisiaj ci, którzy mówią: nie będziemy głosować za wnioskiem, wstrzymamy się, dzisiaj ten cały rwetes polityczny powoduje wzmacnianie PiS. Będziemy przekonywać koleżanki i kolegów z Nowoczesnej, żeby głosowali za tym wnioskiem, bo ważne jest, żeby być razem przeciwko PiS – tłumaczył Schetyna.