W tym samym czasie w Pekinie pojawił się Dmitrij Miedwiediew i usłyszał od prezydenta Chin Xi Jinpinga, że "Pekin dąży do zacieśnienia współpracy z Moskwą, aby obie strony mogły promować lepszy porządek światowy".
Gdy Zełenski leci już do Waszyngtonu, do Xi dzwoni Prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier. I tak, Steinmeier apeluje do Xi, by użył swego wpływu na Putina, aby zakończyć wojnę na Ukrainie, ale jednocześnie słyszy od prezydenta Chin, że Berlin i Pekin muszą współpracować, aby pielęgnować dobre stosunki między ChRL a Unią Europejską bez ingerencji strony trzeciej. Czyli Pekin po raz kolejny pokazuje, że gra na rozbicie sojuszu transatlantyckiego i że chce tu grać z Niemcami.
Gdy Zełenski rozpoczyna swoją wizytę w Waszyngtonie, Macron wzywa Europę do zmniejszania w ramach NATO (jeszcze) swojej zależności w kwestiach bezpieczeństwa od USA.
Wcześniej ze strony Berlina i Paryża słyszeliśmy o konieczności gwarancji bezpieczeństwa dla Rosji, które miałyby skłonić ją do zakończenia wojny w Ukrainie.
W tym czasie na Tajwanie media zwracają uwagę na artykuł na chińskim portalu QQ napisany przez eksperta wojskowego piszącego pod pseudonimem Kong Tianjun o współpracy wojskowej Rosji i Chin. Kong Ttianjun odnosi się do wypowiedzi Putina podczas niedawnego spotkania wyższych urzędników ds. obrony Szanghajskiej Organizacji Współpracy (SOW) i Wspólnoty Niepodległych Państw (WNP) w Moskwie, w której ten wyraził nadzieję, "iż państwa członkowskie SOW i WNP będą zacieśniać współpracę obronną oraz wymieniać się koncepcjami budownictwa wojskowego i doświadczeniami wojskowymi”. Według Kong Tianjuna, Putin w ten sposób zabiega o import sprzętu wojskowego z Chin. Chodzi mu o modernizację rosyjskiej marynarki, broń precyzyjnego rażenia i drony.
Kong Tianjun stwierdza, że Chiny "chcą być neutralne w konflikcie rosyjsko-ukraińskim" i nie dostarczają sprzętu wojskowego żadnemu krajowi konfliktu. Kiedy jednak konflikt dobiegnie końca, wtedy Rosja będzie mogła "importować duże ilości broni i sprzętu z Chin', bo współpraca wojskowa Chin oraz Rosji i tak będzie się zacieśniać.
I mogę wyobrazić sobie taki scenariusz, choć przechodzą mi ciarki, że mamy gwarancje bezpieczeństwa dla Rosji, o które zabiegają Niemcy i Francja, i mamy “zakończenie” wojny albo jakiś „rozejm” i silniejszą Rosję, bo z gwarancjami i dozbrojoną przez Chiny, a przez to gotową zaatakować już nie tylko Ukrainę. I mamy, jak chce Macron, mniej USA w Europie i NATO …
Oby spełniły się życzenia świąteczne wypowiedziane w Kongresie USA przez Zełenskiego: “Zwycięstwo. Tylko zwycięstwo”. Tylko wygrana Ukrainy może powstrzymać rusko-chiński mir z gwarancjami niemiecko-francuskimi.