Jak stwierdził, jest to zadanie, „którego znaczenie niestety rośnie z każdą chwilą”. Vance skrytykował też finansowanie przez poprzedni rząd USA działań służących propagowaniu ateizmu. Dziś w Polsce mamy do czynienia z prześladowaniem chrześcijan i jawnie okazywaną wrogością wobec katolików. Deklaracja „opiłowywania” katolików, usuwanie krzyży, torturowanie duchownego i trzymanie go w wielomiesięcznym areszcie tymczasowym, walka z religią w szkołach, pomysły zakazania spowiedzi u osób poniżej 18. roku życia – to działania, o których już wie nowa administracja w Waszyngtonie. Zapewnienie Vance’a, że Stany Zjednoczone będą stały na straży wolności religijnej na całym świecie, to zła wiadomość dla Donalda Tuska, Rafała Trzaskowskiego i całej koalicji 13 grudnia. I jednocześnie pozytywna wieść dla Polaków, bo mamy mocnego sojusznika w patrzeniu na ręce reżimowi Donalda Tuska. W tej bitwie nie zabraknie naszej, ale i Vance’a katolickiej nieustępliwości.