Na szczególną uwagę zasługuje przyjazd ibn Salmana do Turcji. Wizyta była dwukrotnie przekładana w związku ze złym stanem zdrowia króla Salmana, przez co ibn Salman nie odwiedził też Cypru i Grecji – krajów bardzo ważnych dla saudyjskiej polityki. Spotkanie Erdoğan – ibn Salman miało podtrzymać reset pomiędzy oboma krajami, które od 2017 r. przeżywają głęboki kryzys we wzajemnych stosunkach. Z treści umów podpisanych przez polityków wyraźnie widać, że to Rijad dyktuje warunki Ankarze ws. treści umów gospodarczych i politycznych. Erdoğan będzie musiał złagodzić swoją politykę względem prosaudyjskiej Nikozji i Aten, jeśli chce liczyć na saudyjskie inwestycje ratujące upadłą turecką gospodarkę i walutę. Zdjęcia ze spotkania zgaszonego i przygarbionego Erdoğana z rozpromienionym ibn Salmanem nie pozostawiają złudzeń co do uległej i podrzędnej pozycji 68-letniego Erdoğana względem 36-letniego saudyjskiego następcy tronu.
Zgaszony sułtan i bliskowschodnia hierarchia
Wizyta saudyjskiego następcy tronu Mohammada ibn Salmana w Kairze, Ammanie i w Ankarze była dobrą rozgrzewką przed szykowanym tournée po Bliskim Wschodzie Joego Bidena, które ma się odbyć 13–16 lipca.