Raptem przestało to opozycji spędzać sen z powiek. Senacka skrupulatność w rozpatrywaniu sejmowych ustaw? Okazało się, że i marszałek Tomasz Grodzki potrafi przyspieszyć. Nawet głosy o braku demokracji przycichły – na horyzoncie pojawiła się choćby szansa wygranych przez Rafała Trzaskowskiego wyborów. Czy to ciuciubabka, czy jednak gra w durnia? I ślepy by zauważył, że liberalnej opozycji po latach znów udała się sztuczka z mydleniem społeczeństwu oczu. Pandemia stworzyła po temu niezwykłą okazję – część wyborców poczuła się zdezorientowana. Ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Warto za to zebrać w punkty społeczno-gospodarczy dorobek ostatnich pięciu lat. I klarownie zacząć go polskim rodzinom przypominać. Łącznie z krytycznymi wypowiedziami pana Trzaskowskiego o 500+ i tym podobnymi.