Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
,Piotr Wójcik,
27.09.2017 16:45

Za wcześnie na szampana

Wieści z rynku pracy są entuzjastyczne. Najniższe w historii bezrobocie i prawie 7-proc. wzrost płac w sierpniu rok do roku robią wrażenie. Warto jednak pamiętać o drugiej stronie medalu. Wskaźnik stopy bezrobocia jest niski, jednak nie uwzględnia osób, które przestały szukać pracy.

A 5 mln Polaków w wieku produkcyjnym jest biernych zawodowo – w tym 331 tys. zrezygnowało już z szukania pracy, bo nie mogło jej znaleźć. Wynagrodzenia, owszem, szybko rosną, jednak polska płaca godzinowa to jedynie 8,6 euro i jest szóstą najniższą w UE – wyprzedzamy tylko Węgry, Łotwę, Litwę, Rumunię i Bułgarię. A unijna średnia jest trzy razy wyższa. Wciąż zatem jesteśmy tanią siłą roboczą. Cieszy, że sprawy na rynku pracy idą w dobrym kierunku, jednak warto pamiętać, jak wiele jest jeszcze do zrobienia.

Reklama