„Newsweek” opublikował wywiad z „nawróconym liberałem”, jak sam siebie określa Marek Zagrobelny. To były sympatyk PiS z niewielkimi zasięgami na Twitterze, który pozuje na demaskatora prawdy o partii rządzącej. Opublikował kiedyś nawet książkę „Pokochać PiS”, ale ta nie zainteresowała nawet najtęższych głów w środowisku mediów. Inaczej sprawa ma się z „Newsweekiem”, gdy trzeba udowodnić pożądaną tezę.
Renata Grochal bez cienia krytyki zaprezentowała nam zbiór przemyśleń i poglądów Zagrobelnego, a także oskarżeń pod adresem PiS. Redakcja najwyraźniej uważa, że tam, gdzie są głosy nieważne, tam sfałszowano wybory w 2019 r. Tyle że wystarczy rzut oka na mapę wyborczą, by stwierdzić, że ich odsetek był najwyższy w regionach północnych i zachodnich, gdzie największe poparcie miało KO. Mało tego, w skali kraju w 2019 r. odnotowano znacznie mniejszą liczbę głosów nieważnych niż w latach, gdy rządziła PO. Czyżby „Newsweek” tym wywiadem chciał zakodować swoim czytelnikom odpowiedź na pytanie, dlaczego opozycja kolejny raz przegrywa z PiS? Byłaby to zabawa zapałkami, obliczona na wywołanie niepokojów.