Problem jednak w tym, że nieznany jest dokładny skład jednorazówek (głównie produkowanych w Chinach), a zyski z ich sprzedaży w Polsce, liczone w milionach złotych, czerpią głównie Rosjanie lub osoby powiązane z rosyjskimi interesami. W niektórych przypadkach biznes jest prowadzony przez tzw. słupy, co powoduje, że faktyczny właściciel nie wyświetla się w rejestrze sądowym. Istnieje więc ryzyko, że w ten sposób może dochodzić do obchodzenia sankcji nałożonych po rosyjskim ataku na Ukrainę.
Dlatego niezbędne są działania ABW. Zresztą nie tylko. Rząd powinien zdelegalizować sprzedaż jednorazówek w Polsce. Zarówno w interesie bezpieczeństwa ekonomicznego, jak i zdrowotnego Polaków.