No to poinformuję Państwa, że ekspertką Campusu Polska od hejtu została… Barbara Kurdej-Szatan, która zasłynęła w Polsce wulgarnym wyzywaniem Straży Granicznej. Mało? To może wrażenie zrobi Donald Tusk, który śmieje się z… wymowy i zacięcia Jarosława Kaczyńskiego. Co będzie następne? Ryszard Kalisz śmiejący się z kogoś, że tamten przytył? Franek Sterczewski oburzający się na pijanych rowerzystów? A może Sylwia Spurek jedząca wołowego kebaba? Wszystko jest już chyba możliwe, bo okazuje się, że politycy coraz częściej zmieniają zdanie, wymagając stałości jedynie od przeciwników politycznych. Swoich wad nie widzą. I tak Donald Tusk, który nie wypowie poprawnie nazwy „rabarbar”, będzie się śmiał z wymowy prezesa PiS, a Barbara Kurdej-Szatan, co swoje wypowiedzi rozpoczyna od „k…wa”, nauczać będzie o hejcie. A później oczywiście wszyscy się dziwą, że Polakom polityka kojarzy się z szambem, a frekwencję wyborczą mamy na poziomie dna. Bardzo dziwne, prawda?
Wyznaczniki standardów
Dobrze, że nie ma jeszcze na świecie urządzenia, które mierzyłoby hipokryzję. Gdyby istniało, to niestety skalę należałoby dostosowywać na ulicy Wiejskiej w Warszawie. Trudno bowiem sobie wyobrazić, żeby można było upaść niżej. Przesadzam?