Ktoś, kto tak twierdził, mógł zostać przedstawiony jako paranoik, wszędzie węszący za „ruską onucą”. Teraz podstawowe tezy zostały wyrażone przez samego władcę Kremla. Utalentowany solista Putin zainicjował zwrotkę, a chór użytecznych idiotów wsparł go podczas znanego i lubianego refrenu. Maciej Gdula czy Zbigniew Hołdys będą się pewnie zarzekać, że nigdy nie zapisywali się do Zespołu Pieśni i Tańca „Putin”. To będzie miało jednak mniejsze znaczenie, skoro gołym okiem widać, że stoją na tej samej scenie i śpiewają tę samą piosenkę.
Użyteczny idiota – kurs przyspieszony
Ze słowami Władmira Putina atakującego Polskę wiąże się jedna pozytywna konsekwencja. Do tej pory argument, że powtarzający pewne określone tezy i narracje są świadomymi lub nie narzędziami rosyjskiej machiny dezinformacyjnej, musiał być z konieczności dość rozbudowany.