Oczywiście natychmiast znaleźli się obrońcy czarnoskórych policjantów, którzy wysnuli teorię, że tych pięciu chciało być równych swoim białym kolegom i dlatego zachowali się tak jak oni. Nazwano to systemowym rasizmem. Dlaczego o tym piszę? Bo chcę przypomnieć, jak tuż przed wyborami prezydenckimi w USA Antifa postanowiła wykorzystać zamieszki wywołane śmiercią George’a Floyda i demolowała amerykańskie miasta, sugerując słabość rządów prezydenta Donalda Trumpa. A może polska opozycja przed jesiennymi wyborami będzie chciała wykazać słabość PiS i skrzyknie niemiecką Antifę, która tak jak w 2011 r. w trakcie e Narodowego Święta Niepodległości zaatakowała policję w Warszawie. Po zatrzymaniu bandytów w kawiarni prowadzonej przez „Krytykę Polityczną” policja znalazła arsenał broni: tarcze, pałki, miotacze gazu i kastety.