„Nie pojadę na wakacje do województw, w których wygrał Nawrocki” – ogłaszają przedstawicielki Strajku Kobiet. „Nie kupię produktów rolnych z Polski” – odgraża się ktoś inny. No dobrze, tak jest po każdych wyborach, to na pewno zabawniejsze niż wyzywanie siedmiolatki, ostatnio ulubiony sport części rozczarowanych wyborców Rafała Trzaskowskiego. Wyborcy Karola Nawrockiego mają tu trudniej. „Nie pojadę na wakacje do Warszawy”, „Nie pojadę załatwić sprawy urzędowej w moim mieście wojewódzkim”? Na szczęście chyba nikt nie ma takich pomysłów, podobne histerie zostawiamy tej rzekomo bardziej uśmiechniętej połowie Polaków, która chwilowo aż tak bardzo się nie uśmiecha – a już na pewno nie do nas. „Uśmiechnijcie się, brygada, heeej!” – krzyknijmy im więc za Rafałem Trzaskowskim, bo przecież tych powodów do uśmiechu nie zabrakło. Mamy raport OBWE, który podnosi nadużycia polskich mediów publicznych, NASK i organizatorów kampanii Rafała Trzaskowskiego. Być może nawet będzie trzeba jakoś się do tego odnieść. Na przykład napisać, że to są polskie sprawy i nie trzeba tak bardzo przejmować się opiniami zagranicy. Tak pisano niedawno o komisji weneckiej. Albo jeszcze śmielej: udawać, że w raporcie jest to, co sztab Trzaskowskiego chciałby przeczytać. Tak robią ludzie Bodnara, powołujący się na rozmaite wyroki TSUE. Jest raport, nie ma natomiast wyliczeń, ile będą nas kosztować nowe ETS-y, czyli opłaty emisyjne. Te, które już dziś zakładają wielu z nas pętlę na szyję, a za chwilę zacisną ją w opłatach za wszelkie formy ogrzewania, transportu czy paliwa. Rządu zwyczajnie to najwyraźniej nie obchodzi, nam pozostaje nadzieja, że faktycznie Karol Nawrocki będzie w stanie coś z tym zrobić. Ciekawe, czy zostanie coś z obiecanych podwyżek, ulg i inwestycji, które Donald Tusk ogłosił dwa dni przed wyborami, a co i tak, podobnie jak wszystkie inne wytoczone ciężkie działa, nie pomogło.
Uśmiechnijcie się, brygada
Ciekawe, czy zostanie coś z obiecanych podwyżek, ulg i inwestycji, które Donald Tusk ogłosił dwa dni przed wyborami…