W takiej debacie warto podkreślić, że 402 lata przed Konferencją Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (KBWE) to właśnie u nas konfederacja warszawska, czyli specjalna uchwała Sejmu, zagwarantowała swobody religijne każdemu – i to w dobie wojen religijnych w Europie, które pochłonęły setki tysięcy istnień. Czy nie warto przyznać po blisko czterech i pół wieku, że Polska była wtedy oazą tolerancji w przeciwieństwie do państw, które dzisiaj zarzucają nam… brak tolerancji? Może warto powiedzieć, że nasze państwo oskarżane dzisiaj prawem kaduka o rzekome nierespektowanie praw kobiet przyznało prawa wyborcze płci pięknej tuż po I wojnie światowej, 27 lat (!) przed Francją i 52 lata (!) przed Szwajcarią. Polsce należy się szacunek – a atakowanie jej jest najlepszym prezentem dla Putina.