Z jednej strony jest debata o… Węgrzech, które po Polsce stały się dla unijnego „mainstreamu” następną tarczą strzelniczą. Z drugiej strony jest na szczęście – biorę w niej udział w imieniu Europejskich Konserwatystów i Reformatorów – debata „w związku z przymusową wywózką cywilów ukraińskich i przymusową adopcją dzieci ukraińskich w Rosji”. Z jednej strony mamy w czwartek debatę o sytuacji na Odrze, która będzie – już to wiemy – wykorzystana do ataku na Polskę. Stanie się tak, mimo że poprzednie debaty w PE w związku z klęskami żywiołowymi (np. susza czy powódź), przeważnie w Europie Południowej, skupiały się na dramacie ludzi i pomocy dla nich, a nie służyły do uderzania w te państwa. Z drugiej zaś strony mamy punkt o „reakcji UE na wzrost cen energii w Europie”. Od Annasza do Kajfasza. Od spraw kluczowych po załatwianie porachunków. Oto Unia!
Unii pomieszanie z poplątaniem
Jakie są priorytety UE w czasie wojny w Europie Wschodniej, kryzysu gospodarczego związanego z pandemią i napaścią Rosji na Ukrainę, w dobie podwyżek cen energii i rosnącej inflacji? Gdy spojrzeć na agendę pierwszego po wakacjach posiedzenia Parlamentu Europejskiego – ku osłupieniu pewnie wielu podatników utrzymujących tę instytucję – nie wiadomo!