Nowy traktat
W stosunkach polsko-niemieckich przyda się nowe otwarcie. Wizyta kanclerz Niemiec może się do niego przyczynić. Nie mniej istotne jest, by nowe otwarcie dokonało się w Unii Europejskiej.
Jak wiadomo, ów „charyzmatyczny” polityk w tej roli nie wadzi nikomu i jest wygodny dla wszystkich – w tym dla Berlina. Ale wizyta pani kanclerz jest świetną okazją do rozmowy o czymś o niebo istotniejszym. O funkcjonowaniu Unii w obliczu brexitu i kryzysu wynikającego z rozczarowania procesem integracji europejskiej. Trzeba rozmawiać o głębokiej reformie. O zmianie sposobu funkcjonowania Komisji Europejskiej, tak by była nad nią rzeczywista, a nie iluzoryczna kontrola demokratyczna. O określeniu na nowo pozycji Komisji, Rady Europejskiej, Parlamentu Europejskiego. O wzmocnieniu roli parlamentów narodowych. Słowem, trzeba rozpocząć proces zmian traktatu lizbońskiego. Im szybciej elity europejskie to zrozumieją, im szybciej podejmie to zadanie również kanclerz Merkel, tym lepiej dla nas wszystkich – po obu stronach Odry