Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
,Ryszard Czarnecki,
02.03.2022 07:06

Ulubieni rozmówcy Putina...

W latach 2019–2022 pułkownik KGB Władimir Władimirowicz Putin jako prezydent Federacji Rosyjskiej rozmawiał osobiście lub przez telefon z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem 42 (sic!) razy, a z kanclerz Niemiec Angelą Merkel 34 razy. W tym samym czasie z szefami Unii Europejskiej – 10 razy. Pokazuje to z jednej strony tradycyjną grę Moskwy, aby nawiązywać dwustronne relacje z największymi państwami UE ponad głowami innych krajów, a także struktur Unii jako takiej.

Ale ta porażająca statystyka pokazuje również rzecz, którą dzisiaj Berlin i Paryż chciałyby skrzętnie ukryć: bliską współpracę obu tych krajów, będących głównymi rozgrywającymi w UE z Putinem. To były dobre kontakty, które owocowały korzyściami gospodarczymi dla obu państw, a szczególnie dla naszego zachodniego sąsiada. Ta przyjazna współpraca w trójkącie Moskwa–Berlin–Paryż ośmieliła Kreml do zaatakowania Ukrainy. Zwłaszcza że Berlin cały czas sprzeciwiał się uzbrajaniu Kijowa. Dziś oba te kraje oficjalnie (inna sprawa czy szczerze?) zmieniły stanowisko, choć oczywiście powstaje pytanie, na jak długo. Wspierając Ukrainę i potępiając Moskwę, pamiętajmy o odpowiedzialności tych, którzy z Putinem robili interesy.