Więcej, gdyby Francuzi czytali „GW”, świeciliby nam przykładem przylizanej europejskości, ku zadowoleniu redaktorów z Czerskiej, a tak świecą Macronowi żywym ulicznym ogniem. Doprawdy, zabawne są kompleksy naszych elit względem państw zachodnich; śmieszna jest wizja polskiego rozbuchanego neofaszyzmu, jeśli porównać ją z realną sytuacją społeczną we Francji czy w Niemczech. Skoro liberalne media tak histeryzują po Marszu Niepodległości, to ciekawe, jak wyglądałyby ich reakcje, gdyby dochodziło u nas do protestów podobnych do tych z Paryża czy Chemnitz. Najprostsza odpowiedź brzmi: to zależy, kto by wówczas rządził.