Im więcej spekulacji i niedomówień wokół afery szpiegowskiej, tym mocniej kremlowska propaganda może to wykorzystywać i rozgrywać. Tym bardziej że proces Gonzáleza vel Rubcowa przed przemyskim sądem nigdy się nie rozpocznie, bo ten oficer GRU jest w Rosji. Został wymieniony za obywateli m.in. Stanów Zjednoczonych i Niemiec, przebywających w rosyjskich i białoruskich więzieniach. Nic nie zmieni również ściganie go międzynarodowym listem gończym. Dlatego nie ma żadnego uzasadnienia, aby zamknąć dostęp do tej sprawy dziennikarzom. Przecież to największy sukces polskiego kontrwywiadu po 1989 r. Zresztą nawet Amerykanie ujawniają częściowo materiały dotyczące spraw szpiegowskich. Tak było np. z historią siatki rosyjskich szpiegów, której symbolem stał się jeden z jej członków, Anna Chapman.
Ukrywanie akt Gonzáleza sprzyja Rosji
Sąd Okręgowy w Przemyślu, nie ujawniając dziennikarzom jawnej części akt sprawy przeciwko Pablo Gonzálezowi vel Pawłowi Rubcowowi, oficerowi rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU, działa w interesie Rosjan.
