Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
,Paweł Rybicki
04.06.2025 11:30

Tusk potrzebował Trzaskowskiego

Na początku ubiegłego tygodnia Donald Tusk zaliczył rajd po mediach, w histerycznym tonie namawiając do głosowania na Rafała Trzaskowskiego. Teraz, gdy wiemy, jaki był wynik wyborów, zachowanie Tuska jest tym bardziej warte analizy.

Wielu komentatorów (i to nawet niektórzy spośród tych wspierających obecny rząd) twierdzi, że Tusk tak silnie zaangażował się w kampanię, aby… zaszkodzić Trzaskowskiemu, którego ma skrajnie nie znosić. Według zwolenników tej teorii Tuskowi nie zależało na zwycięstwie kandydata Platformy. Nie wydaje mi się, żeby tak było. Tusk być może  faktycznie nie lubi Trzaskowskiego. Ale on potrzebował jak tlenu tego, by jego zastępca został prezydentem. Niewątpliwym celem Tuska jest wprowadzenie w Polsce systemu niemalże autorytarnego i rozprawa z opozycją. Tak by nikt nie mógł stanąć na drodze włączenia Polski w skład berlińsko-brukselskiej federacji eurolandów. Trzaskowski jako prezydent ochoczo pomagałby w dziele inkorporacji Polski. Nawrocki z pewnością Tuskowi nie pomoże.
 

Reklama