Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
,Marcin Herman,
23.03.2022 13:00

Trudno słuchać wywodów Franciszka

Postawy papieża Franciszka wobec agresji rosyjskiej na Ukrainę nie da się obronić. Skoro już nawet zwierzchnik polskiej Cerkwi Sawa (dotąd mający świetne relacje z Moskwą) i Gerhard Schröder skrytykowali wprost rosyjski reżim, a papież nie, to jest tu coś nie tak. A ostatnio jeszcze papież niejako próbował odwrócić uwagę od Ukrainy, mówiąc: „Spójrzmy na wojny w Afryce, na Bliskim Wschodzie i w Azji”.

Tak, tylko że żadna z tych wojen nie zagraża światowemu pokojowi i nie jest w tym momencie tak krwawa. Papież mówił, że wydatki na zbrojenia są „skandalem”. Tak ogólnie. Cóż, na pewno nie są „skandalem” dla ukraińskich żołnierzy, którzy za pomocą broni, nomen omen, bronią swoich domów, żon i dzieci. Skandalem są zbrojenia państw, które chcą podbijać i zniszczyć wolny świat, a nie zbrojenia wolnych ludzi, którzy chcą bronić siebie albo odstraszać agresorów. Franciszek mówi też, że wydatki na zbrojenia to odbieranie chleba. W krajach totalitarnych tak jest, ale w wolnym świecie wydatki na wojsko to motor postępu i rozwoju gospodarczego. Szkoda, że papież nawet nie odróżnia świata wolnego od zniewolonego.

 

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane