Ten znawca regionu twierdzi, że nie strona czeska jest motorem tej sytuacji, lecz strona niemiecka. Zaczęło się od burmistrza niemieckiego Zittau, który złożył skargę do Komisji Europejskiej ws. Turowa, potem wciągnął w to samorządowców czeskich. Niemcy próbują zamknąć Turów nie tylko za pomocą Czechów – minister sprawiedliwości Saksonii poprzez warszawską kancelarię bada zgodność przedłużenia koncesji dla kopalni z prawem polskim. A ponieważ do pozwu przeciw Polsce jako strona przyłączyła się KE, niezależnie od finału rozmów z Czechami Turów nie będzie bezpieczny.