Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

„Święte” Przymierze

Za czasów Karola Wojtyły żyliśmy w Polsce wizją proroczego, jak się zdawało, wiersza Juliusza Słowackiego o „papieżu Słowianinie”.

Wierzyliśmy wręcz w biskupa Rzymu, który wypełnia historię i po którym nic już lepszego przyjść nie może. Zapomnieliśmy łatwo, że papieża, którego Juliusz Słowacki znał, rzeczywiście opisał w „Kordianie”. W słynnym dramacie widzimy zaś moralnie ospałego legitymistę, zwolennika Świętego Przymierza, człowieka wierzącego w strefy wpływów, gdzie możni tego świata są panami życia i śmierci, i wroga ruchów niepodległościowych (mamy rok 1833). Bardzo przepraszam tych

Czytelników, których to może ze względu na ich wiarę obrazić (sam jestem protestantem), ale powiedzmy sobie szczerze: „papież Słowianin” odszedł, a wrócił nowy Grzegorz XVI. Polska jest może w nieco lepszej niż kiedyś sytuacji, Franciszek dziś nakazuje jednak de facto Ukraińcom uległość Władimirowi Putinowi, dokładnie tak, jak Grzegorz nakazywał kiedyś Polakom wierność carowi Mikołajowi I. Mało tego, obecny kanclerz Niemiec i Donald Trump, przyszły (zapewne) prezydent USA, zdają się chcieć wciągnąć Władimira Putina do nowego „Świętego” Przymierza, które Franciszek chętnie przecież pobłogosławi.

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie, niezalezna.pl

#religia #papież #papież Franciszek

Michał Kuź