Bronić swojego za wszelką cenę to niby zaleta, ale doktryna Neumanna sprawdza się raczej na wiejskiej dyskotece, a nie w poważnej dyskusji. Wymagałbym od sędziów, żeby zanim wydadzą oświadczenie, najpierw jednak zapoznali się z artykułem. Żaden z nich tego nie zrobił. Przewód przeprowadzony bez dowodów. Znamienne. W takich momentach człowiek cieszy się, że reforma wymiaru sprawiedliwości w wykonaniu PiS nie przyspieszyła spraw, bo nagrzani sędziowie wsadziliby Piotra Lisiewicza jeszcze przed środą. I nawet ziemianka w Bieszczadach oraz zapuszczenie brody by mu nie pomogły. A tak to zapraszam do kiosków. Szczególnie sędziów.