Okazuje się, że słynna doktryna Sławomira Neumanna: „Pamiętaj: jedna zasada jest dla mnie święta, k***a. Naucz się tego, jak będziesz o czymkolwiek rozmawiał. Jak będziesz w Platformie, będę cię bronił, k***a, jak niepodległości”, przestała dotyczyć tylko członków PO.
Została rozszerzona na zatrzymanego przez CBA Sławomira Nowaka, który przecież nie ma nic wspólnego z PO. Tak zapewniają prominentni przedstawiciele tego ugrupowania, którzy odżegnując się od Nowaka jako członka ich partii, jednocześnie bronią go zaciekle, jak choćby bohater ostatnich tygodni poseł Sławomir Nitras, który stwierdził, że to nadużycie władzy, a on sam nie ma zaufania do CBA, prokuratury i Zbigniewa Ziobry. To, że doktryna Neumanna nie dotyczy tylko działaczy PO, udowodnił sam jej twórca, który stanął w obronie aktywistów LGBT, którzy sprofanowali pomnik Chrystusa przy bazylice Świętego Krzyża. Oczywiście zrobił to w swoim niepowtarzalnym stylu, porównując policjantów, którzy zatrzymali prowokatorów, do ubeków, którzy „też mówili, że działają zgodnie z prawem! Czy poznamy nazwisko osoby (o mentalności ubeka), która podjęła decyzję o zatrzymaniu? ” – dopytywał Neumann. No cóż, oni tacy są!