To groźne urządzenia, Izraelczycy uważają, że są bardzo skuteczną bronią, która może im zagrozić w przypadku konfliktu z Hezbollahem, Hamasem czy Iranem. Teheran kilkakrotnie odmówił Moskwie wsparcia militarnego na Ukrainie. Rosja była zainteresowana irańskimi rakietami, rosyjski ambasador w Bejrucie naciskał również na proirański Hezbollah, aby wysłał kontyngent na front na Ukrainie. Zmiana stanowiska Teheranu sygnalizuje poważny kryzys w dialogu amerykańsko-irańskim, który z Wiednia przeniósł się do katarskiej Ad-Dauhy. Rozmowy wciąż nie przyniosły resetu na linii Zachód – Iran. Zdaniem części obserwatorów szanse na porozumienie Waszyngtonu z Teheranem stają się iluzoryczne.
Reset amerykańsko-irański odleciał do Moskwy?
Jake Sullivan, doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA, poinformował, że Iran zamierza dostarczyć Rosji kilkaset dronów bojowych. Wraz z dronami Irańczycy przeszkolą rosyjskie załogi w wykorzystywaniu ich na polu walki. Zdaniem Sullivana Teheran zamierza dać Moskwie te same bezzałogowce, którymi rebelianci Huti atakują z Jemenu Arabię Saudyjską i Zjednoczone Emiraty Arabskie.