W tym przypadku naprawdę trudno wyobrazić sobie bardziej zmarnowaną okazję, aby siedzieć cicho. To właśnie środowisko Komorowskiego zorganizowało najbardziej bezsensowne referendum w historii polskiej polityki. Frekwencja wyniosła wtedy 7,8 proc., a koszty przekroczyły skromne 72 mln zł. Niby w polityce osiem lat to dwie epoki, ale trudno nie odnieść wrażenia, że prezydent Komorowski złożył w Polsacie News brutalną autokrytykę. Bo skoro to referendum ma być traktowaniem ludzi jak idiotów, to czym było to z 2015 r.?
W każdym razie wyciągnięcie Bronisława Komorowskiego świadczy o panice. Tematy, które narzucają politycy Prawa i Sprawiedliwości, w pierwszej fazie kampanii zaczynają ogniskować spór polityczny w Polsce. Polacy przypomną sobie, kto był po której stronie.