Tytuł i treść są jednak przewidywalne jak goście programu Moniki Olejnik. Schetyna pisze bowiem tak: „Jarosław Kaczyński, lider PiS i de facto szef rządu, zatruł stosunki z UE”. Ten kasandryczny ton jest tylko wstępem, bo w kolejnych zdaniach „Schet” odsłania maskę i pisze: „Jeśli PiS przejdzie do drugiej kadencji, Kaczyński mógłby podać ostatnie dawki swojej ksenofobicznej trucizny” – grzmi nowy publicysta austriackiego „Der Standard”. I tu jest sęk i sedno, drodzy Państwo. Bo choć felieton kiepski (jako szef działu opinii nawet bym go do końca nie przeczytał, tylko przepędził autora za konfabulacje i brak – nomen omen – „standardów”), to można z niego wywnioskować jedno. Druga kadencja jest niemal pewna, skoro trwa nerwowe przebranżawianie się polityków opozycji w początkujących gryzipiórków.