Następnego dnia, 10 kwietnia, obchody rocznicowe próbowała zakłócać grupka fanatyków. Jednak to nie zachowanie tych osób bulwersuje najbardziej, lecz to, że istnieje najwyraźniej przyzwolenie władzy na ich działania. Sprawa licznych prowokacji wokół pomnika ma jeden charakterystyczny element – a mianowicie zachowanie policjantów. Dla każdego, kto obserwuje działania funkcjonariuszy, widoczna jest (celowa?) nieporadność w radzeniu sobie z prowokatorami. Policja potrafi szybko zajmować się emerytami piszącymi coś o Jerzym Owsiaku, ale udaje, że nie ma bezprawia w zachowaniach ludzi wygrażających Jarosławowi Kaczyńskiemu.
Prowokacje i bierność policji
Jak co miesiąc pomnik Ofiar Tragedii Smoleńskiej stał się celem prowokacji – akurat z okazji 15. rocznicy katastrofy.