Druzgocących świadectw jest aż nadto, a komendant główny policji Marek Boroń nie ma tylu ludzi, by aresztować każdego krytyka za „utrudnianie akcji ratunkowej”. Jest i inny przykład szeroko kolportowanego kłamstwa.
Owszem, sporo u nas przyjezdnych pracowników, głównie kurierów i kierowców, jednak nie ma na polskich ulicach żadnej rekordowej liczby kilkuset tysięcy muzułmanów przebywających tu nielegalnie. Problemy zaczęły się dopiero od niemieckich push-backów. Taka jest prawda.