Symbolem tych przemian staje się uznanie przez Donalda Trumpa Jerozolimy za stolicę Izraela. Zaniepokoiło to świat lewicy, który obawia się o pokojowe współistnienie na Bliskim Wschodzie i o tolerancję wobec muzułmanów w Europie. Ale przecież na Bliskim Wschodzie dawno nie było tak źle! I z tolerancją wobec muzułmanów, którzy odpowiadają za wiele zamachów terrorystycznych, też coraz trudniej! Zachód się zmienia, a postępowcy nadal grają stary utwór – przespali moment, kiedy ich koncert się skończył.