Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
,Ewa Polak-Pałkiewicz
05.08.2025 11:30

Polski sierpień

Kiedy rozlega się pytanie, gdzie jest premier, warto zapytać też, kim jest premier. A raczej kim miał być, w zamyśle ludzi, którzy jeszcze nie tak dawno mówili o sobie „rasa panów”. Zarządcą masy upadłościowej – to miała być jego funkcja.

Jeśli nie widzi się go na uroczystościach, na których czci się pamięć o wydarzeniach z 11 listopada, Konstytucji 3 maja i Powstaniu Warszawskim, to właśnie dlatego. Masa upadłościowa nie ma swojej historii. Ona może co najwyżej leżeć w rowie i bełkotać, a nie przypominać największych kart historii, czcić pamięć bohaterów. U schyłku dziwnej epoki, która zaczęła się 13 grudnia 2023 r., widzimy zderzenie tej wymarzonej, pięknej dla niektórych w Europie, wizji rozkładu naszego kraju na czynniki pierwsze, tak by był dobrym nawozem historii, jak chciał Lenin, z tym, co prawdziwe, realne. Prawdziwe i realne jest to, że pamięć powstania stawia na nogi tłumy młodych ludzi, Ruch Obrony Granic staje się ogólnopolskim powstaniem, piesze pielgrzymki ruszają przez kraj modlić się za Polskę na Jasnej Górze, Polacy wybierają się do stolicy, by nowy prezydent objął bezpiecznie swój urząd. To jest polski sierpień. Raz jeszcze, taki sam. Zarządca masy upadłościowej naprawdę nie wie, co w takim miejscu i w takim czasie ze sobą zrobić.