Widząc to, można tylko zwrócić się do Borysa Budki i Rafała Trzaskowskiego: Panowie, tak nie traktuje się ludzi! Tak nie traktuje się kobiet! A przecież nowy kandydat to ten sam produkt, tyle że opakowany w inne sreberko. Trzaskowski to człowiek elit, wychowanek warszawskiego salonu. W rządzonej przez niego stolicy mieszkańcy z prawej strony Wisły są obywatelami drugiej kategorii. Bez mrugnięcia okiem zrezygnował z wyczekiwanej od lat budowy śródmiejskiej obwodnicy Pragi czy Trasy Świętokrzyskiej, choć z taką obietnicą szedł do wyborów w 2018 r.! Z jednej strony tnie wydatki inwestycyjne, z drugiej znajduje pieniądze na takie przedsięwzięcia, jak betonowa plaża na placu Bankowym czy tęczowe tramwaje, które już pierwszego dnia się psują. W tych wyborach z tęczowego tramwaju Rafał Trzaskowski może wysiąść tylko na przystanku kompromitacja.