Jednak to statystyka, bo faktycznie ci, którzy posiadają pozwolenie na broń, są też właścicielami kilku, kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu sztuk broni. Grupa tych, którzy mają pistolety lub karabiny, jest więc w naszym kraju bardzo wąska. Nie zmienił tego widocznie atak Rosji na Ukrainę. W 2023 r. – według danych policji – wydano niespełna 41 tys. pozwoleń na broń. Dla porównania trzy lata wcześniej było to ponad 15 tys.
Świadomość z czasów PRL, że broń jest czymś zakazanym, a posiadają ją tylko służby specjalne, mundurowe i wojsko, niestety pokutuje do dziś. To musi się zmienić, a pistolet w szafie pancernej powinien być czymś normalnym, tak jak samochód w garażu.