Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
,Ryszard Czarnecki,
27.04.2022 06:28

Poglądy zwykłego Scholza

Od początku agresji Rosji na Ukrainę pozycja międzynarodowa Niemiec jest na równi pochyłej. Berlin stracił jednocześnie uprzywilejowaną pozycję w relacjach z USA oraz pozycję moralno-politycznego lidera UE. Dziś politycy z naszego regionu, a także z Europy Zachodniej bezceremonialnie atakują kanclerza i prezydenta RFN, a Berlin przypomina znane z polskiego przysłowia pochyłe drzewo, na które każda koza skacze.

Im dłużej trwa prorosyjska postawa władz Niemiec, tym pozycja i wizerunek naszego zachodniego sąsiada słabną. Czy zatem dojdzie do dymisji kanclerza Scholza? Nie jest to oczywiste, skoro aż 50 proc. Niemców uważa, że nie należy przekazywać ciężkiego uzbrojenia Kijowowi. Zatem stanowisko rządu w Berlinie nie wynika tylko z dogmatów niemieckiej Ostpolitik, ale… bierze pod uwagę społeczne nastroje! Inna sprawa, że skoro Niemców od co najmniej drugiej połowy XVIII w. tresowano w poczuciu, że z Rosją należy trzymać – to nie dziwmy się takiemu nastawieniu. Rzecz jasna, nastroje opinii publicznej nawet nad Renem mogą ulec zmianie, zwłaszcza że tamtejsze media wyjątkowo krytykują rząd, choć od zawsze istniała zasada, że w sprawach polityki zagranicznej media są propaństwowe.