Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
,Jan Galarowicz,
17.09.2022 07:00

Paradoks szczęścia

Mimo że tak często wybieramy szczęście iluzoryczne i jego namiastki, w głębi serca tęsknimy za szczęściem prawdziwym, chociaż niedoskonałym. André Comte-Sponville mówi: „Każde prawdziwe szczęście zakłada pewien stosunek do prawdy, ponieważ kiedy się żyje w kłamstwie czy w złudzeniu, doświadcza się tylko fałszywego szczęścia, szczęścia iluzorycznego”.

Szczęście przychodzi do nas na dwa sposoby. Może nam być dane jako pomyślność, fortuna, która nie jest naszą zasługą, lecz darem, łaską, uśmiechem losu. Istnieje jednak drugi rodzaj sytuacji, w których się pojawia: tym razem zależy ono od nas samych, znajduje się w naszych własnych rękach. Ma ono – czego tak często nie dostrzegamy – paradoksalną naturę: osiągamy je bowiem nie wprost. Jeśli czynimy je głównym przedmiotem troski i aktywności, wówczas się nam wymyka. Nicolai Hartmann stwierdza: szczęście „umyka właśnie temu, kto do niego dąży”. Natomiast pojawia się jako owoc życia skoncentrowanego na jego podstawach. Czym są te fundamenty szczęścia, jego źródła i drogi do niego prowadzące? Co nas czyni godnymi szczęścia?

 

Reklama