Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Pani L.? Nie, pani H.

Nasi przodkowie potępiali Tatry hipokryzji, ale nie przewidzieli, że ich wnuki spotkają się z Himalajami tejże.

Samo życie (polityczne) nasunęło mi temat na dziś. Zatem wiadomo: będzie o hipokryzji. Widzimy ją w Warszawie w Alejach Ujazdowskich, widzimy ją na Wiejskiej. Wyziera z paru „zaprzyjaźnionych telewizji”, by użyć słów reżysera Wajdy. Demostenes pisał: „Hipokryzja to wstydliwość łajdaka”. Ale kto by słuchał starego Greka. I tu zdarzy się rzecz niesłychana, bo po raz pierwszy w tym miejscu zacytuję… Mahometa! A powiedział on: „Człowieka obłudnego poznasz po trzech cechach: jeżeli coś powie – skłamie, jeżeli coś obieca – nie dotrzyma, jeśli mu zawierzysz – zdradzi”. Cóż, strzał w dziesiątkę. Skąd my to znamy? Z realu, panie dzieju, z realu… Co prawda Henryk Sienkiewicz, nasz pierwszy noblista w dziedzinie literatury, zmarł 108 lat temu, ale przewidział to, co stanie się w jego i naszej Ojczyźnie po przeszło wieku. Autor „Quo vadis” napisał: „Diabeł ubrał się w ornat i ogonem na mszę dzwoni”.

Jak ja słyszę, że polityk, który publicznie mówił: „Putin to nasz człowiek w Moskwie”, teraz mówi, że zawsze był „rusofobem” – to przypomina mi się ów Sienkiewiczowski diabeł w ornacie. Jak słyszę, że  partie tworzące obecny rząd były przeciwne wpuszczaniu do Polski imigrantów (!), to od razu widzę przed oczyma ów diabelski ogon owinięty wokół kościelnego dzwonu. Problem w tym, że te wszystkie cytaty, z których nawet potem narodziły się przysłowia, nie nadążają za rzeczywistością. Nasi przodkowie potępiali Tatry hipokryzji, ale nie przewidzieli, że ich wnuki spotkają się wręcz z Himalajami tejże. Piszę te słowa w Brukseli, w której mówi się (zastrzegam sobie prawa autorskie), że rządzi tu nie pani von der Leyen, tylko Pani Hipokryzja! Czy utrzyma władzę po 9 czerwca?

 



Źródło: Gazeta Polska

Ryszard Czarnecki