Już po ucieczce biznesmena na Dominikanę zaczęto budować wokół niego atmosferę wręcz kluczowej osoby, posiadającej niebywałą wiedzę o działaniach byłego premiera. Gdy już poszedł na współpracę, podkreślano, że „sypie”, a następnie, że obciążył swoimi zeznaniami Morawieckiego. Okazało się, że to wielka bzdura, a jego relacje z byłym premierem sprowadzały się do dwóch kilkuminutowych spotkań w szerszym gronie w jednym z obiektów Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Dotychczas jednak media, które budowały kłamliwą narrację o „sypaniu Morawieckiego”, nie zająknęły się nawet, że jest zupełnie inaczej. W końcu cała kłamliwa narracja – być może prowadzona świadomie – miała za zadanie podbijać bębenek nienawiści wobec Prawa i Sprawiedliwości, zaszczuwając i obrażając związanych z tą partią ludzi, a jednocześnie karmiąc chorych z nienawiści trolli Donalda Tuska.
Ordynarna gra kłamstwami ws. RARS
Ujawnione przez Republikę fragmenty protokołów z przesłuchań Pawła Szopy, twórcy Red is Bad i jednego z głównych podejrzanych w śledztwie dotyczącym Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych, obnażają ordynarny fałsz narracji medialnej prowadzonej przez niektóre media i dziennikarzy sprzyjających uśmiechniętej koalicji rządowej.
