Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
,Jacek Liziniewicz,
04.05.2022 07:34

Odporni na wiedzę

Kto zapomniał, to przy okazji meczu finałowego Pucharu Polski mógł sobie przypomnieć, jak wygląda troska o bezpieczeństwo w wykonaniu Platformy Obywatelskiej. Wiadomo, że najbezpieczniejszy stadion to taki, na którym nie ma kibiców. Tej zasady PO trzyma się konsekwentnie, a gdy miała na to wpływ, zamykała obiekt z byle powodu, np. obawiając się, że mogą zostać odpalone race.

Zresztą te były przez lata dość zabawnym atrybutem „kibolstwa”, a „Gazeta Wyborcza” lubowała się w liczeniu, kto, gdzie i ile odpalił. Nie mam wątpliwości, że wszystko odbyło się lege artis i że Rafał Trzaskowski miał podkładkę od strażaków pod swoje decyzje. Rozsądna władza patrzyłaby jednak na efekty swych działań. Kurczowe trzymanie się litery prawa doprowadziło do awantur przed stadionem. Ludzie, którzy przejechali setki kilometrów, by kibicować swojej drużynie, ostatecznie na mecz wejść nie mogli. Finał pucharu pokazuje, że niczego państwo z PO się nie nauczyli. Gdy ktoś da im szansę po raz kolejny, to demony wrócą. Tematy zastępcze znów staną się dominującymi, a kto wie, może znów Bartłomiej Sienkiewicz pójdzie po chuliganów. A jak nie znajdzie prawdziwych, to dobierze z niewinnych. Oni niczego się nie nauczyli.