Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Od kogo odszkodowania

Minęły dwie wielkie rocznice. Obie związane z Sowietami. Pierwsza – radosna: 97. rocznica odparcia czerwonej zarazy spod Warszawy, uznawana przez katolików jako interwencja Matki Bożej. Jako Cud nad Wisłą określana także przez przeciwników militarnego geniuszu polskich dowódców. To wielkie zwycięstwo, które zatrzymało zalew bolszewickiej rewolucji na Europę, a Polsce pozwoliło cieszyć się niepodległością do września 1939 r.

Druga – smutna: 80. rocznica rozpoczęcia tzw. operacji polskiej NKWD. Ze względu na swoje narodowe ostrze powinniśmy ją nazywać operacją antypolską. To ludobójstwo, a jego ofiarami padło nawet 200 tys. osób, które po pokoju ryskim wieńczącym wojnę polsko-bolszewicką zostały na terenie Związku Sowieckiego zamordowane tylko dlatego, że były Polakami. Brutalną czystkę rozpoczął rozkaz nr 00485 Ludowego Komisarza NKWD Nikołaja Jeżowa z 11 sierpnia 1937 r. Radosny 15 sierpnia 1920 r. jest nierozłączny z następującym 17 lat później tragicznym 11 sierpnia. Bo tę drugą datę możemy traktować jako początek wielkiego odwetu Stalina za bitwę warszawską. Później przyszły kolejne ludobójstwa – katyńskie, cztery wielkie wywózki mieszkańców II RP na Wschód, obława augustowska i inne zbrodnie na Polakach w latach 1944–1989. Sowieckie zbrodnie, według wciąż niepełnych szacunków, pochłonęły przynajmniej 600–700 tys. ofiar. Stąd zasadność pytania: czy Polska nie powinna domagać się za nie odszkodowań? Od dzisiejszej Rosji – bo to ona jest prawnym i moralnym spadkobiercą ZSRS. Tak samo, jak słusznie domagamy się dziś zadośćuczynienia od dzisiejszych Niemiec. Bo choć dokonały pobieżnej denazyfikacji, także pozostały następcą III Rzeszy Hitlera. Sprawa powinna wybrzmieć szczególnie głośno przed 1 września – kolejną rocznicą agresji na Polskę. Ale potem był jeszcze 17 września – przypieczętowanie IV rozbioru Rzeczypospolitej. Bo gdyby nie pakt Ribbentrop–Mołotow, gdyby Hitler nie miał gwarancji Stalina, prawdopodobnie by nie zaatakował. Dlatego nie ma odszkodowań od Niemiec bez odszkodowań od Rosji.

 



#odszkodowania wojenne

Tadeusz Płużański