10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!
Z OSTATNIEJ CHWILI
Rząd Izraela zatwierdził porozumienie z palestyńskim Hamasem w sprawie zawieszenia broni w Strefie Gazy oraz uwolnienia zakładników • • •

Najwyższy wymiar

Największe zdumienie budzi we mnie stosunek do kary śmierci wśród ateistów.

Nie waham się przyznać do myślozbrodni – zgadzam się z premierem Morawieckim, który deklaruje się jako zwolennik kary śmierci, nawet jeśli przeciw są aktualne nauki Kościoła (chociaż Pismo Święte i Katechizm już nie). Jako młody człowiek byłem przeciwnikiem najwyższego wymiaru kary, ale doświadczenia i rosnący z wiekiem konserwatyzm skłoniły mnie do zmiany decyzji. Oczywiście z wszelkimi ograniczeniami, tzn. nie może ona zapadać w procesie poszlakowym oraz dotyczyć innych przestępstw niż morderstwo, w dodatku każda wątpliwość powinna być interpretowana na korzyść oskarżonego. A teraz argumenty za: wbrew opiniom wielu prawników idealistów jest to jedyna kara robiąca wrażenie na przestępcach – z więzienia teoretycznie zawsze da się uciec, poza tym może się zmienić ustrój, zdarzyć wojna, a gdy jest się terrorystą, kumple mogą wymusić zwolnienie itp. Najlepszym dowodem na to, że przestępcy kalkulują, jest choćby Breivik, który po zabiciu 80 młodych ludzi sam wezwał fachowców antyterrorystów, żeby nie poddawać się policjantom, którzy mogliby nie wytrzymać. Argument drugi to elementarne poczucie sprawiedliwości – krew burzyła się we mnie, kiedy chodząc po Madrycie kilka lat po krwawych zamachach wspominałem dziesiątki ludzi, którzy tam zginęli, podczas gdy ich kaci już byli na wolności. I po trzecie, co najważniejsze: przestępca uśmiercony nigdy więcej nikogo nie zabije. Największe zdumienie budzi we mnie stosunek do kary śmierci wśród ateistów. Do człowieka wiary apel „zostaw zemstę Bogu” może trafiać (do mnie akurat nie), ale do niewierzącego? Przecież żadnej kary odłożonej na potem nie będzie, ergo ofiary były frajerami, a zbrodniarz posiedzi, przeważnie w bardziej komfortowych warunkach niż na wolności, oglądając telewizję i korespondując z wielbicielkami. A pomyłki sądowe? Cóż, świat nie jest doskonały, samochody się psują, mosty się zawalają, ale czy oznacza to, że mamy ich nie budować?

 



Źródło: Gazeta Polska

Marcin Wolski