Według symulacji CSIS tylko w jednym przypadku siły komunistycznych Chin mogłyby opanować Tajwan – gdyby ten został pozostawiony sam sobie.
Raport zadaje kłam budowanej przez lata przez chińskiego przywódcę Xi Jinping narracji, że Zachód, a przede wszystkim USA, upada, a Chiny powstają. Trzeba przyznać, że Xi forsował tę retorykę z niemałym sukcesem, bo wiele zachodnich mediów i ekspertów zaczęło ją powtarzać, prześcigając się w datach, kiedy to Pekin wyprzedzi Zachód albo kiedy wygra nowy wyścig zbrojeń.
Ale raport z gry amerykańskiego think tanku potwierdza też, że aby pokonać ekspansywne reżimy autorytarne, potrzeba jedności zachodniego świata. A ta jedność buduje się właśnie teraz, w momencie rosyjskiej napaści na Ukrainę.
Inwazja Putina miała pokazać powrót Rosji jako imperialnej potęgi. Dzięki bohaterstwu Ukraińców i wsparciu m.in. Polski, USA i Wielkiej Brytanii zobaczyliśmy coś zupełnie odwrotnego. Rosja nie jest już supermocarstwem, nie jest nawet poważnym rywalem dla USA.
Raport CSIS dotyczący potencjalnej chińskiej inwazji na Tajwan pokazuje, że wbrew propagandzie o potędze komunistycznych Chin i słabości USA, Pekin też jest rywalem do pokonania. Zachód nie zostanie rzucony na kolana, jeśli nie damy rozbić naszej jedności Putinowi i Xi Jinpingowi.