Ponownie dał temu wyraz, prezentując na paryskiej Sorbonie swoje wizje zreformowanej UE, gdzie m.in. padła propozycja utworzenia osobnego budżetu strefy oraz powołania dla niej ministra finansów. Tymczasem jeśli w Niemczech powstanie dziś najbardziej prawdopodobna koalicja rządząca – CDU/CSU, FDP i Zieloni – będzie raczej mógł o tych planach zapomnieć. Dziś bowiem wydaje się mało prawdopodobne, by liberałowie z FDP zgodzili się na wspólny budżet strefy czy też np. przekierowanie funduszy strukturalnych do krajów Południa w ramach polityki zwiększania bezpieczeństwa, czego także chciałby Macron. Prócz przedłużenia w Berlinie rządów Angeli Merkel to kolejny dla nas plus wyniku wyborów w Niemczech.
Miraże Macrona
Emmanuel Macron chce przebudowy UE. Myśli o Unii dwóch prędkości i zacieśnianiu integracji w twardym jądrze krajów strefy euro.