Od przyszłego roku wyniesie ona wreszcie obiecane 8 tys. zł, jednak znów nie dla wszystkich. Dla osób z rocznym dochodem powyżej 14 tys. zł wciąż będzie ona na starym poziomie, czyli 3091 zł. Według szacunków Ministerstwa Finansów skorzysta więc z tego ok. 5–6 mln Polaków. Oczywiste jest, że wicepremier Mateusz Morawiecki musi mieć przede wszystkim na względzie budżet naszego kraju.
Jednak objęcie podwyższoną kwotą wolną wszystkich podatników nie musi oznaczać uszczerbku dla budżetu. Wystarczy ubytek ten wyrównać podwyższeniem podatków i składek płaconych przez najbogatszych. Niestety, na razie na to chyba się nie zanosi.